Kolejny zasłużony w Księdze „Pamięć i Zobowiązanie”

Podczas uroczystości 11 listopada w Lubartowskim Ośrodku Kultury do Księgi „Pamięć i Zobowiązanie” wpisano kolejną zasłużoną osobę dla Lubartowa – Hipolita Czaplickiego. Jego sylwetkę przybliżyła historyk Ewa Sędzimierz, członek Kapituły Księgi „Pamięć i Zobowiązanie”.  Hipolit Czaplicki był nauczycielem i kierownikiem Szkoły Powszechnej przy ul. Kamionkowskiej, dzisiejsza Legionów. Jego rodzina  z uwagi na problemy zdrowotne nie mogła przybyć do Lubartowa.  Dlatego odsłonięcia księgi dokonała dyrektor SP 1 Danuta Sienkiewicz.

 

Przypominamy, że Księgę „Pamięć i Zobowiązanie” zainaugurowano 11 listopada 2011 roku, aby wpisywać mieszkańców Lubartowa, których czyny i działalność miasto chce wyróżnić i uwiecznić. Do tej pory wpisano takie osoby jak: Kazimierz Kućmiński, ks. parałat Andrzej Tokarzewski, Adam Moździński, ks. kan. Aleksander Szulc, Wanda Śliwina, Antoni Gojdan, Józef Lulek, ks. infułat Walenty Ligaj, Bolesław Mucharski, Antoni Mucharski, Jan Paweł Mucharski, Józef Jurałomski, Stanisław Wysocki, Jan Stanisław Jastrzębski, Jan Mangold, Julian Stępiński, Helena Morozewiczowa, Roman Morozewicz, Józef Rafalski, Władysław Śliwa.

HIPOLIT CZAPLICKI

Urodził się dnia 4/16 kwietnia 1878 r. w wsi Brzozowo Maje, gmina Dzierzgowo, powiat Przasnysz w rodzinie drobnej szlachty. Był najmłodszym z czworga dzieci w rodzinie Aleksandra i Zuzanny z Majewskich.

Ukończył trzyletnie seminarium nauczycielskie w Wymyślinie. Była to szkoła powołana przez władze carskie, początkowo jako kursy pedagogiczne, a od 1872 r. seminarium. Zorganizowano ją w budynkach zlikwidowanego klasztoru w Skępem. Według planów rosyjskich wyedukowani w placówce (jednej z sześciu podobnych w Królestwie), odizolowani od wpływu większych środowisk kulturalnych młodzi ludzie mieli stanowić kadrę dla szkół ludowych, realizującą rusyfikacyjną politykę zaborcy. Działania te nie do końca się powiodły. Uczniowie nawiązywali bowiem potajemne kontakty z postępowymi organizacjami Królestwa, m.in. Towarzystwem Oświaty Ludowej, skąd otrzymywali polskie książki, dokształcając się w zakresie polskiej literatury i historii. Potajemne czytanie odbywało się m.in. na pobliskiej wieży kościelnej. Było to utrudnione, ponieważ, by jeszcze bardziej odgrodzić młodzież od wpływów nie tylko domu, rodziny, ale i Kościoła zamurowano furtę wiodącą z dziedzińca seminarium do świątyni. Do tego uczniom nie pozwalano mówić po polsku, otaczano szpiegami, donoszącymi na kolegów łamiących zakazy. W takiej atmosferze wychowywały się kolejne roczniki seminarium. Absolwenci otrzymywali attestat upoważniający do nauczania w szkołach elementarnych Królestwa.

Hipolit Czaplicki po ukończeniu tej szkoły na własną prośbę w lipcu 1899 został skierowany do pracy nauczycielskiej w guberni lubelskiej. Początkowo uczył w jednoklasowej szkole elementarnej we Wrotkowie koło Zemborzyc, od r. 1904 natomiast w podobnej jednoklasówce w Chodlu. W trakcie swego pobytu na tych placówkach uzyskiwał pozytywne oceny i nagrody ze strony władz, uznawano go za pracowitego, spokojnego, właściwie odnoszącego się do mieszkańców, dobrego nauczyciela.

W 1914 r. decyzją naczelnika lubelskiej Dyrekcji Szkolnej został przeniesiony do szkoły w Lubartowie w miejsce pracującego tu od kilkudziesięciu lat Litwina Józefa Powiłajtysa. Zamieszkał wówczas wraz z rodziną w budynku szkolnym przy ul. Kamionkowskiej obok kościoła Kapucynów. Pracował jako nauczyciel i kierownik szkoły elementarnej. Już jesienią 1914 r. odbyła się wizytacja placówki, dobrze oceniająca zarówno organizację jak i wyniki osiągane przez uczniów. W 1915 r. wraz z innymi nauczycielami został wywieziony na wschód początkowo do guberni czernihowskiej (Klimów w powiecie nowozybkowskim) a od listopada 1916 r. do Baku. Nie znamy bliżej jego wojennych losów, wiemy jedynie, że już latem 1918 r. powrócił do Lubartowa, obejmując we wrześniu 1918 r. etat nauczyciela (nr dekretu mianowania inspektora szkolnego w Lubartowie 1202/18 z 31.08 1918).

Kolejne rozporządzenia władz oświatowych porządkują jego działalność zawodową. I tak Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego (skryptem z 29.04 1921 nr 10939/I na mocy $ 11 art. 22 Ustawy z 27.05 1919) zwolniło go od wszelkich przypisanych egzaminów, zaliczając do kategorii nauczycieli wykwalifikowanych jako nauczyciela nauczania początkowego. Komisja weryfikacyjna uznała mu też lata służby z okresu zaborów do ogólnego stażu pracy. Rozporządzenie kuratora okręgu szkolnego warszawskiego z 24 stycznia 1925 r. mianuje go oficjalnie kierownikiem siedmioklasowej szkoły w Lubartowie. Z innych dokumentów m.in. inspektoratu szkolnego i władz miejskich Lubartowa wynika, że obowiązki te pełnił już dużo wcześniej prawdopodobnie od 1919 r.

Szkoła lubartowska funkcjonowała już wówczas jako 4 klasowa mieszana, od listopada 1918 r. szkoła dla dziatwy starszej (z oddziałami trzecim, czwartym i piątym) a następnie od stycznia 1919 r. została rozdzielona na dwie placówki żeńską i męską. Czaplicki objął kierownictwo szkoły męskiej. Przyszło mu pracować w ogromnie trudnych warunkach.

Szkoła mieściła się w głównym budynku przy ul. Kamionkowskiej – tu mogło się uczyć najwyżej 60 dzieci, dla pozostałych trzeba było wynajmować lokale w innych częściach miasta, m.in. w domu Marianny i Albina Dereckich przy ul. Lubelskiej 108, oraz przy Lubelskiej 53 w domu Rafała i Jojny Szuchandlerów.

Budynki były nieprzystosowane do potrzeb szkolnych. Wielokrotnie kierownictwo zgłaszało braki podstawowego sprzętu i pomocy, monitując Magistrat o pomoc w zakresie opału, oświetlenia, a nawet ławek i krzeseł dla nauczycieli. Trudno było zadbać o bezpieczeństwo uczniów w sytuacji, gdy na placu „szkolnym” znajdowała się składnica materiałów budowlanych czy postój furmanek. Szkoły nie posiadały pomieszczeń do nauki zajęć praktycznych czy wychowania fizycznego, nie było boiska czy choćby ogródka przyszkolnego. Naukę prowadzono na kilka zmian, maksymalnie wykorzystując każde pomieszczenie.

Jedną z pierwszych decyzji oświatowych w niepodległym kraju było wprowadzenie powszechnej, obowiązkowej i bezpłatnej szkoły dla dzieci w wieku 7 – 14 lat. Realizację obowiązku szkolnego rozpoczęto od rocznika 1916. Poprzedzono to w maju 1923 r. powszechnym spisem oświatowym. W Lubartowie organizował ten spis właśnie Hipolit Czaplicki jako powiatowy instruktor spisowy. Wyniki jednoznacznie wskazały na znaczący wzrost liczby uczniów i potrzebę budowy nowej siedziby dla lubartowskiej oświaty. Dlatego też już roku 1922 na dwóch kolejnych posiedzeniach Rada Miejska (25 i 31 marca) podjęła uchwałę w sprawie budowy gmachu szkolnego.

Hipolit Czaplicki jako kierownik szkoły aktywnie włączał się w te działania. Wszedł m.in. w skład powołanej w maju 1922 r. komisji, która m.in. dokonywała oględzin placu przy ul. Kamionkowskiej a następnie do komitetu budowy szkoły, powołanego w ramach realizacji uchwał z marca 1922 r.

Brak potrzebnych środków odsuwał jednak w czasie realizację tej tak potrzebnej miastu inwestycji. Z tego powodu 3 maja 1927 r. z inicjatywy zdesperowanych mieszkańców odbył się w szkole męskiej przy ul. Kamionkowskiej wiec oświatowy zakończony petycją skierowaną do władz żądającą poprawy warunków funkcjonowania szkolnictwa w mieście.

W lipcu 1928 r. Zarząd Miasta przyjął projekt budowy szkoły powszechnej, 11 listopada 1928 r. (90 lat temu) wmurowano kamień węgielny. Szkołę usytuowano na placu przy ul. Kamionkowskiej/Legionów 3 – placu w pobliżu klasztoru Kapucynów, który sto lat wcześniej ks. Klementyna z Sanguszków Małachowska przekazała miastu na cele oświatowe. W budynku tym postanowiono pomieścić obie lubartowskie – już wówczas (zgodnie z orzeczeniem KOSL z 1928 r. ) siedmioklasowe szkoły powszechne z klasami równoległymi. Budowa szkoły, prowadzona własnymi siłami, początkowo bardzo sprawna ,z czasem z powodu wielkiego kryzysu ekonomicznego, zaczęła się odwlekać. I choć lekcje w części gmachu odbywały się już od września 1930 r., tak naprawdę budowa trwała jeszcze kilka lat dłużej.

Hipolit Czaplicki do pewnego momentu uczestniczył w tych wszystkich działaniach. W imieniu nauczycieli deklarował nawet dobrowolne wpłaty na potrzeby prowadzonej inwestycji. Zebrano wówczas kwotę 460 zł. co, jak na ówczesne czasu kryzysu, było znaczącą sumą. Aktywnie działał też w komisjach i społecznych radach ds. szkolnictwa, tj. Dozorze szkolnym (1922 – 1928) na poziomie miasta i Powiatowej Radzie Szkolnej (do 1931). Był działaczem Związku Polskiego Nauczycielstwa Szkół Powszechnych, przewodząc strukturom powiatowym (do 1928) i działając w zarządzie (do 1939). Przy ulicy Kamionkowskiej naprzeciwko Magistratu związek otworzył w początkach lat dwudziestych świetlicę dla miejscowych i przyjeżdżających z powiatu nauczycieli, dla których organizowano kursy dokształcające. W początkach 1925 roku zaczęto wydawać miesięcznik poświęcony sprawom wychowania i życiu samorządowemu w powiecie „Echo Świetlicy” ( od 1 marca tego roku „Echo Ziemi Lubartowskiej”).Redaktorem naczelnym został Ferdynand Tracz a redaktorem odpowiedzialnym Hipolit Czaplicki.

W listopadzie 1932 roku zaczął się ukazywać „Lubartowiak”, miesięcznik poświęcony wychowaniu młodzieży starszej, organ Państwowej Komisji Oświaty Pozaszkolnej. W końcu lat trzydziestych pismo stało się dwutygodnikiem wydawanym przez Towarzystwo Popierania Pracy Społeczno – Oświatowej w Lubartowie. Publikowano teksty dotyczące m.in. kwestii nauczycielskich i pedagogicznych, artykuły o historii lokalnej, próbki literackie, informacje o najważniejszych wydarzeniach w mieście i powiecie. Obok wielu autorów teksty swe zamieszczał tu również H. Czaplicki.

Przez szereg lat udzielał się w różnych formach społecznej aktywności. Kierował m.in. stowarzyszeniem spożywców i sklepem nauczycielskim oddział Lubartów zarejestrowanym w dn. 10.06 1920 r. Był także m.in. wraz z córką Marylą członkiem komitetu obchodów tygodnia lotniczego w Lubartowie (4-11. IX 1927) a w 1930 r. pracował w komitecie organizującym pobyt prezydenta Mościckiego na ziemi lubartowskiej (wobec trudnej sytuacji politycznej nie doszła do skutku). Tuż przed wybuchem wojny na polecenie starosty Rada Miejska mianowała go (24 lipca 1938 r.) komendantem rejonu XVIII obrony przeciwlotniczej miasta.

Okresowo jako nauczyciel języka polskiego i historii prowadził zajęcia na kursach dokształcających dla cieśli i murarzy. Przez pewien czas pracował również w powstałej w 1927 r. szkole dokształcającej zawodowej a nawet na krótko był jej kierownikiem (1930 – 32).

Zasłynął także jako właściciel jednego z pierwszych w mieście rowerów i odbiorników radiowych. Zapalony myśliwy, był założycielem (1928 r.) koła łowieckiego Lewart, organizującego polowania w okolicach Lubartowa, w dolinie Wieprza, w pobliżu Szczekarkowa, Pałecznicy i Nowodworu.

Żonaty z Pelagią Reginą Kobylińską z Dzierzgowa (ur. 14/26.08 1876) był ojcem czterech córek: Janiny (r.1904) Marii Matyldy (1905), Zofii (1906) i Ireny (1908).

Wraz z rodziną mieszkał początkowo w drewnianym budynku szkolnym powstałym w latach 60. XIX wieku przy ul. Kamionkowskiej. W roku 1928 przeniósł się do własnego domu zbudowanego na Zagrodach przy ul. Chopina. Z czterech jego córek Janina zmarła w wieku 16 lat w 1920 r., Zofia – miss Lublina – w wieku 24 lat w 1930.

Przeszedł w stan spoczynku po 35 latach pracy pedagogicznej (rozporządzeniem KOSL z 2 lipca 1930 r. ) z początkiem roku szkolnego 1930/31. Pozostał aktywny angażując się w szereg działań o charakterze społecznym, realizując własne pasje i poświęcając czas rodzinie.

Hipolit Czaplicki zmarł w dn. 19 lutego 1942 r. i został pochowany w grobie rodzinnym na lubartowskim cmentarzu. W 1948 r. spoczęła tu również jego żona Pelagia.

Dnia 11 listopada 2018 r. Hipolit Czaplicki został uroczyście wpisany do Księgi Pamięć i Zobowiązanie.

opr. Ewa Sędzimierz

Data opublikowania: 11:56, 14 listopada 2018

Kategorie: Aktualności