Rower, czerwone sakwy z logo Miasta Lubartów, czarna koszulka, bandanka na głowie – oto look rowerzysty, który postanowił pomóc chorej dziewczynce, Biance Dzięcioł. Rajd charytatywny dla Bianki będzie liczył 3,7 tys. kilometrów. Wystartuje w południe 30 czerwca z centrum Lubartowa.
O tym, że Lubartów to miasto miłośników rowerowych wypraw, można przekonać się podczas organizowanego u nas od 25 lat Święta Roweru. Lubartowianin Janusz Kobyłka jest przykładem zapalonego rowerzysty. Postanowił aktywnie spędzić wakacje, a przy tym promować swoje miasto i wesprzeć małą Biankę. Wyruszy w trasę z Lubartowa w południe 30 czerwca, z rynku przed Urzędem Miasta.
Pomysł rajdu rowerem dookoła Polski zrodził się w jego głowie nie bez przyczyny, pan Janusz należy do Klubu Aktywnych ART-FIT.
Jak przyznaje, pierwotnie była to potrzeba ruchu, potem chęć realizacji pasji, jaką jest kolarstwo. Ostatecznie lubartowianin doszedł do wniosku, że łatwiej będzie znieść trudy podróży, gdy jego wysiłek będzie poświęcony szczytnemu celowi. Poruszyła go historia chorej, dwuletniej Bianki Zosi Dzięcioł. Dziewczynka urodziła się z bardzo rzadką wadą, zespołem wrodzonej hipowentylacji. Bianka ma problem z oddychaniem, zwłaszcza podczas snu. Specjalne urządzenia monitorują oddech dziewczynki w dzień i w nocy. Ratunkiem jest kosztowna operacja, na którą potrzebne są pieniądze, a jeszcze trochę ich brak. Każda kwota wpłacona na konto Bianki przybliża ją do zdrowia, a nawet życia.
Pomoc drugiemu człowiekowi, a szczególnie choremu dziecku, jest wzniosłym, godnym uznania celem, dlatego kibicujemy Panu Januszowi i gratulujemy podjęcia się takiego zadania. Lubartowianin zimą przygotowywał się fizycznie do tej podróży, pokonując w miarę możliwości odcinki od 50 do 80 kilometrów na specjalnym symulatorze, bezpłatnie udostępnionym przez znanego, lubartowskiego kolarza, pomysłodawcę Święta Roweru – Janusza Pożaka. Gdy zrobiło się ciepło, zamienił symulator na zwykły rower, a dziennie odcinki wydłużyły się nawet do 130 km. Zdjęcia z malowniczych zakątków jakie odwiedził, każdy może obejrzeć na Facebooku – to swoista dokumentacja jego przygotowań.
Pan Janusz zyskał akceptację i zapewnienie pomocy w realizacji swojego przedsięwzięcia ze strony wielu podmiotów i osób, w tym Burmistrza Miasta Lubartów Janusza Bodziackiego. Wiele osób wspiera jego przedsięwzięcie finansowo, a każda wpłata jest udokumentowana dowodem KP.
Podróż ma trwać 45 dni.
Na zdjęciach przed Urzędem Miasta w Lubartowie: Pan Janusz Kobyłka ze swoim rowerem oraz Burmistrz Miasta Lubartów Janusz Bodziacki i Przewodnicząca Rady Seniorów Halina Żeromska.