„Stan wojenny oczami Lubartowian” to tytuł wystawy jaką można oglądać w galerii Lubartowskiego Ośrodka Kultury. Zgromadzone zostały na niej pamiątki dotyczące wydarzeń z tamtego okresu wypożyczone z prywatnych zbiorów lubartowian.
Otwierając wystawę burmistrz Bodziacki podziękował tym, którzy tworzyli historię i przekazali cząstkę swoich doświadczeń oraz pamiątki, by na wystawie mogły je zobaczyć i uczyć się młodsze pokolenia. – Kiedy ktoś dzisiaj mówi, że cierpieniem jest obecność pod domem grupy ludzi wznoszących okrzyki, to nie dostrzega tych cierpień, które ponieśliście w swoim życiu m.in. Państwo tu obecni, powiązani z datą 13 grudnia – mówił Janusz Bodziacki do zebranych. – Znamy się. Wiemy dokładnie, jak wiele przeszliście cierpienia, byliście odłączeni – mąż od żony i dzieci. Jak cierpieliście, zostawiając wszystko, co było waszą nadzieją i radością. Dzisiaj przychodzimy tu, aby pochylić głowy przed wami. Zadajemy sobie teraz pytanie: Czy Polska dzisiaj jest Polską waszych marzeń, jest Polską wolną i suwerenną? Na wystawie można zobaczyć m.in. pamiątki z Protestu Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Komunalnym Przedsiębiorstwie Remontowo – Budowlanym przeciwko tendencyjnym artykułom ukazującym się w „Głosie Budowlanym”, pismo do dyrektora ZOZ w Lubartowie z prośbą o wydzielenie miejsca dla chorych na spokojna modlitwę. A także przypinki i znaczki Solidarności, zdjęcia ze strajku studenckiego, kopia obwieszczenia o wprowadzeniu stanu wojennego, kartki na mięso oraz wiele innych. Wśród nich wyjątkowe odręcznie pisane podania internowanego Antoniego Czopa do komendanta np. prośba o możliwość zobaczenia swojego nowonarodzonego syna