WYJAŚNIENIA BURMISTRZA LUBARTOWA DOTYCZĄCE PROBLEMU OŚWIETLENIA TERENÓW SPÓŁDZIELNI MIESZKANIOWEJ W LUBARTOWIE

       W związku z opublikowanymi oświadczeniami Rady Nadzorczej i Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej w Lubartowie, dotyczącymi oświetlania terenów zarządzanych przez tę spółdzielnię, zawierającymi informacje wprowadzające w błąd członków spółdzielni oraz całą społeczność lubartowską, wyjaśniam co następuje:

     Najważniejszą powinnością burmistrza jest działanie na rzecz ogółu wspólnoty samorządowej. Decyzje, które w tym zakresie podejmuje burmistrz, muszą być przede wszystkim zgodne z obowiązującym prawem. Burmistrz odpowiada zarówno za podjęcie jak i zaniechanie działań, które należą do zadań miasta, a ich realizacja określona jest konkretnymi przepisami.

     Analogiczna sytuacja odnosi się do prezesa spółdzielni mieszkaniowej, który ma określone powinności w stosunku do ogółu mieszkańców wspólnoty spółdzielczej, określone terytorium działania, określony majątek, organy władzy wykonawczej, uchwałodawczej oraz kontrolnej.

     Burmistrz miasta nie ma prawa wchodzić w kompetencje prezesa spółdzielni i odwrotnie. Burmistrz odpowiada za realizację zadań należących do samorządu terytorialnego, natomiast prezes spółdzielni odpowiada za realizację zadań należących do spółdzielni mieszkaniowej.

     W każdym mieście można wyróżnić drogi i place publiczne oraz tereny: spółdzielcze, należące do wspólnot mieszkaniowych, należące do przedsiębiorców, osób fizycznych, prawnych, związków wyznaniowych, zakładów pracy itp. Od dnia 3 maja 2005 roku zgodnie z art. 18 ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. Prawo energetyczne, do zadań własnych gminy należy między innymi finansowanie oświetlenia ulic, placów i dróg publicznych znajdujących się na terenie gminy. Drogami publicznymi są drogi następujących kategorii: drogi krajowe, drogi wojewódzkie, drogi powiatowe, drogi gminne.

     Zatem drogą publiczną nie będzie droga prywatna, nie będzie też droga wewnętrzna, drogi dojazdowe do gruntów rolnych, leśnych, drogi dojazdowe do obiektów użytkowanych przez przedsiębiorców, place przed dworcami kolejowymi, autobusowymi oraz drogi w osiedlach spółdzielczych i wspólnotach mieszkaniowych. Możemy zauważyć, że niektóre rodzaje dróg, placów czy terenów choć mają charakter publiczny jednak ich utrzymanie w tym oświetlenie nie należą do zadań gminy. Wobec tego prezes lub jakikolwiek organ kolegialny spółdzielni, który informując sugeruje inny stan rzeczy czy inne rozwiązania, wprowadza nieświadomych odbiorców tych informacji w błąd.

     Zgodnie z ustawą z dnia 30 czerwca 2005 r. o finansach publicznych wydatki z budżetu gminy są przeznaczane na zadania własne. Tym samym finansowanie utrzymania (w tym oświetlenia) innych placów, dróg i ulic niż określają przepisy prawa jest wbrew przepisom tej ustawy. Kierownik jednostki sektora finansów publicznych (burmistrz) jest odpowiedzialny za całość gospodarki finansowej, w tym za wykonanie określonych ustawą obowiązków. Finansowanie zadań nie należących do zadań własnych gminy, ponoszenie np. kosztów za przedmiotowe oświetlenie, jest naruszeniem dyscypliny budżetowej – za naruszenie której odpowiedzialność ponieść może wyłącznie burmistrz. Naruszeniem dyscypliny finansów publicznych jest także: nieustalenie, niepobranie lub niedochodzenie należności należnej jednostce samorządu terytorialnego.

     W związku z wcześniej wymienioną ustawą Prawo energetyczne ustalono, że miasto niezgodnie z prawem płaci za zużytą energię na oświetlenie terenów zarządzanych przez spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe. Od 2007 roku drogą służbową starano się pobrać należne zobowiązania, ale odnośnie Spółdzielni Mieszkaniowej w Lubartowie te działania były bezskuteczne. Pozostałe spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty mieszkaniowe ponoszą koszty utrzymania punktów świetlnych oraz płacą za zużytą energię elektryczną na oświetlenie swoich terenów, zgodnie z podpisanymi umowami. W celu racjonalnego ponoszenia kosztów administratorzy składali między innymi wnioski o wyłączenie im niepotrzebnych punktów oświetleniowych co uczyniono.

     Jak widać z tego przykładu jedni administratorzy wykonali i nadal wykonują swoje podstawowe obowiązki, współpracując w tym zakresie z burmistrzem – tak jak określa prawo, inni zaś czekali i nadal czekają, zapewne z powodów politycznych, na podjęcie drastycznych i niepopularnych decyzji przez burmistrza.

     W związku z tym, że zakład energetyczny jest właścicielem większości majątku energetycznego na terenie naszego miasta (latarnie, linie przesyłowe, stacje rozdzielcze) oraz w związku z tym, że spółdzielnia mieszkaniowa nie wyrażała woli na zakończenie przedmiotowej sprawy, podjąłem decyzję o wypowiedzeniu zakładowi energetycznemu umów o dostarczanie energii elektrycznej, dotyczących części lamp oświetleniowych, na które spółdzielnia zawarła odrębną umowę z zakładem energetycznym na konserwację tych lamp (264 szt) oraz wskazałem 23 lampy do których w pierwszej kolejności zakład powinien zaprzestać dostarczanie energii.

     Za dalszą bierność w działaniu mogłem być ukarany za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Karami za naruszenie tej dyscypliny mogła być kara pieniężna bądź nawet zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi. Czasami mam wrażenie, że prezesowi spółdzielni, który jest opozycyjnym w stosunku do mnie radnym zależało, aby do tego doprowadzić.

     Mam nadzieję, że to obszerne zobrazowanie w/w zagadnienia wyjaśni wszystkim zainteresowanym, że burmistrz miasta jest zobowiązany wykonać określone zadania bez względu na to, czy spotykają się one z większą czy mniejszą aprobatą jakiejś określonej grupy czy osób. Naliczanie należności pieniężnych prawnie należnych gminie jest podstawowym obowiązkiem każdego burmistrza.

     Spółdzielnia Mieszkaniowa jest użytkownikiem wieczystym terenów bądź współwłaścicielem gruntów, na których zlokalizowane jest oświetlenie bloków mieszkalnych, tym samym finansowanie tego oświetlenia spoczywa wyłącznie na spółdzielni mieszkaniowej (czy się z tym zgadzamy czy też nie – tak stanowi prawo). W związku z padającymi propozycjami tworzenia komisji, która miała by ustalać gdzie i jakie lampy mają działać lub być likwidowane informuję, że rozwiązania dotyczące ilości lamp oświetleniowych, rozmieszczenie ich, moc zainstalowanych żarówek, okres włączania czy wyłączania, sposób rozliczania się z zakładem energetycznym za zużytą energie, za konserwację – należy do wyłącznej kompetencji administratora tych terenów, czyli spółdzielni mieszkaniowej. Tak samo jak utrzymanie nawierzchni dróg wewnętrznych, chodników czy zieleni. Podobnie jest z zapewnieniem bezpieczeństwa na tych terenach. Niektóre spółdzielnie w Polsce zatrudniają w tym celu specjalne firmy ochroniarskie.

     Możemy sobie wspólnie zadać pytanie, dlaczego administrator (bezpośrednio odpowiedzialny – prezes spółdzielni) nie informował zgodnie ze stanem faktycznym członków spółdzielni i pozostałych mieszkańców miasta o wszystkich aspektach sprawy?

     Od dwóch lat występowałem do Spółdzielni Mieszkaniowej z propozycją podpisania stosownego porozumienia (umowy) dotyczącego sposobu rozliczania za przedmiotowe oświetlenie. Minął tak długi okres czasu, administrator (prezes, spółdzielnia) nie chciał rozwiązać problemu. Dopiero konkretne działanie (wyłączenie 23 lamp) obudziło administrację spółdzielni, która zaczęła rozmawiać przedmiotowo z zakładem energetycznym. Martwi jedynie fakt, że całą sprawę upolityczniono, przerzucając na burmistrza odpowiedzialność za zaistniała sytuację, obwiniając mnie nawet za wzrost czynszów z których postanowiono finansować oświetlenie!

     Za koszty oświetlenia nie muszą płacić lokatorzy. Tereny spółdzielni są administrowane przez spółdzielnię mieszkaniową i to zarząd tej spółdzielni, łącznie z prezesem i całą rada nadzorczą decydują skąd pozyskane zostaną środki na pokrycie kosztów w tym kosztów energii elektrycznej. Spółdzielnie mają wiele sposobów na pozyskiwanie środków finansowych, ale o tym decydują ich władze. Na przykład można je pokryć z wynajmu pomieszczeń po byłym ośrodku kultury. Jest jednak zrozumiałe, że władzom spółdzielni najłatwiej jest przerzucić koszty na lokatorów i właścicieli mieszkań spółdzielczych co chcą czynić.

     Po przeczytaniu opublikowanych oświadczeń zarządu i rady nadzorczej spółdzielni dochodzę do wniosku, że jest mało prawdopodobne, aby członkowie tych organów znali powinności i rozumieli zasady w zakresie wykonywania swoich podstawowych obowiązków. Mam wrażenie, że ukrywany jest fakt, że spółdzielnia na podstawie umowy z firmą energetyczną, już od kwietnia 2008 r. płaci za konserwację tych lamp co do których rości, aby za energię doprowadzaną do tych punktów świetlnych płaciło Miasto.

     Być administratorem, zarządzać, to także rozwiązywać trudne, wielokrotnie niepopularne problemy i podejmować w tych sprawach decyzje wynikające z przepisów prawa, a nie zrzucać odpowiedzialność na innych, co jest zdaje się jednym ze sposobów na rozwiązywanie problemów przez zarządców spółdzielni.

     Na zakończenie jeszcze jedno, burmistrz nie ma innego wyjścia jak konsekwentnie doprowadzić do takiej sytuacji, aby spółdzielnia mieszkaniowa nie miała żadnych zobowiązań finansowych czy materialnych wobec Miasta Lubartów. Oświadczam, że sposób rozwiązania problemu z oświetleniem terenów Spółdzielni Mieszkaniowej w Lubartowie, pomimo różnych socjotechnik prezentowanych w mediach przez zarządcę – prezesa, należy do wyłącznej kompetencji władz spółdzielni.

                                            Burmistrz Lubartowa

                                              (-) Jerzy Zwoliński

Data opublikowania: 13:09, 2 września 2009

Kategorie: Komunikaty